WTOREK 5/8/14
Bluzka, spódnica- Terranova
Legginsy- no name
Trampki- Deichmann
Krzyżyk- prezent
Anioł- allegro
Pierścionki- Parfois
Torebka (której prawie nie widać xD)- SinSay
CZWARTEK 7/8/14
Bluzka- Carlings
Sweter- KappAhl
Spodnie- SinSay
Buty- Deichmann
PIĄTEK 8/8/14
Na poniższych zdjęciach można zaobserwować, wynikający z dwutygodniowego imprezowania pełną parą, Weltschmerz.
Bluzka- Naf Naf
Spódnica- Gallerie Lafayette
Buty- prezent
Za wspólne zdjęcia (i wyszukiwanie tandety po kątach) dziękuję Magdzie z zaczop.blogspot.com ;)
Dla mnie to jak tak wyglądam, gdy nie chce mi się ubierać - tylko bez biżuterii. xD
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje siateczkowe bluzki. ;)
Właśnie o to chodzi! Biorę coś skórzanego, coś siateczkowego, wrzucam coś na szyję, targam włosy i mogę podbijać świat! Miło mi, że Ci się podoba :)
UsuńOoooochhh, ta kiecka z ostatniej stylówki, pragnę i pożądam takiej!
OdpowiedzUsuńI ooo nie nie, ja jestem po tej drugiej stronie barykady i twierdzę, że żul goth musi mieć makijaż. Dużo. Tak, żeby było widac, że żule imprezują dwa tygodnie ciągiem i że 'going to party looking like Audrey Hepburn and coming home like Courtney Love' >D
Też tak uważam! Tylko, że jestem, no cóż, na ciągłym kacu i mi się nie chce :D. Norma dla mnie to makijaż na Sluta. Co do kiecy: wpadaj do Krakowa, a może, może...
Usuńnie przepadam za żulerskim stylem, ale środkowy sweter/bluzka jest świetny! :) To że nie masz na tych zdjęciach makijażu jest dużym plusem, bo wtedy masz pełny żul styl :)
OdpowiedzUsuńTo sweter, fajnie zmienia swój wygląd w zależności od włożonej pod spód bluzki. Takie siateczkowe oversize'y są przyjemne, bo łatwo wpasować je w wiele stylizacji.
Usuń